poniedziałek, 1 października 2007

RIHANNA I BONO


Nie, nie razem w jednej piosence, nie o to chodzi, bo to są w ogóle dwie różne sprawy z nimi.
Rihanna, jak ostatnio usłyszałam, wcale nie powiedziała, że występ Brit na MTV VMA lepiej zrobiliby licealiści. Wręcz przeciwnie - mówiła ponoć, że można pannie Spears to wybaczyć, bo miała stresy z mężem i w ogóle... A jak było naprawdę? To wie tylko sama Rihanna. I ci, którzy to słyszeli.


A Bono, jak się okazuje,( dla niezorientowanych to ten z U2... choć wątpię, żeby ktoś był niezorientowany), Bono ma nagrać piosenkę ze zreaktywowanymi Spice Girls. Pozostawię to bez komentarza... a ja już myślałam, że tego gościa można szanować!

Brak komentarzy: